26 listopada 1943 r. w Strzemieszycach Małych, w odwecie za zastrzelenie niemieckiego żandarma (oberwachmeistera) Ernesta Bergmanna powieszono publicznie 11 Polaków.
W okresie II wojny światowej teren Strzemieszyc objęty
był działaniem kilku grup partyzanckich. 19 listopada 1943 r., w kierunku
trzech niemieckich żandarmów wychodzących z miejscowej karczmy, padły strzały.
Jeden z Niemców został zastrzelony, pozostali zdołali uciec. Ponieważ w ciągu
kolejnych dni nie udało się ustalić sprawców zamachu, z więzienia w Mysłowicach
zabrano 10 członków ruchu oporu, dołączając do nich jeszcze jedną osobę. 26
listopada na miejsce planowanej egzekucji nieopodal stacji kolejowej zebrano
wszystkich okolicznych mieszkańców. Jako szubienicę wykorzystano dwa stojące
obok siebie drzewa. Polaków wieszano każdego po kolei.
Po wojnie w 1947 r. na terenie tragicznych
wydarzeń postawiono pierwotnie krzyż wraz z tablicą, na której wyryto nazwiska
zamordowanych. Dzisiejszy obiekt to konstrukcja
wykonana z nierdzewnych blach i rur przez pracowników pobliskiej Mikrohuty.
Kazimierz Byjos postarał się o tablice z nierdzewki i odnowienie pomnika.
Autorem i pomysłodawcą obydwu pomników był Marian Stochelski.
źródło:
strzemieszyce.pl
Uroczyście złożono kwiaty i zapalono znicze przez przedstawiciela ZHP, członkinie Stowarzyszenia Emerytów, Rencistów i Inwalidów oraz bibliotekarzy.